Bezrobocie, utrudniona możliwość znalezienia pracy, nie dość dobre kwalifikacje, brak doświadczenia, brak odpowiedniego wykształcenia, podejrzewam że te i wiele innych zagadnień dotyczą /bądź dotyczył praktycznie każdego człowieka. Sami doskonale wiemy jak ciężko się przebranżowić, jak ciężko żyć w ciągłym stresie, gdy pracodawca daje nam do zrozumienia że z kondycja firmy nie jest zbyt dobra, warto dodać, firmy, w której pracujemy już od 10 lat. Nasuwają się nam pytania, co zrobimy teraz, co z nami będzie, jak poradzimy sobie na rynku pracy? Sama wielokrotnie stałam, nad tzw. przepaścią i paraliżował mnie strach przed nowościami. Strach zawsze pozostaje, ale gdy się wykona już ten pierwszy krok, później jest znacznie łatwiej. Najważniejsze jest to by ten strach który nas ogarnia stał się naszym motywatorem do walki a nie nas osłabiał. Jedną z najbardziej dostępny form przebranżowienia się są szkolenia. Na których uczymy się jak sprostać nowym wymaganiom, nowej wiedzy i jak wykorzystać tą, która już posiadamy w codziennym życiu i na innym stanowisku. Szkolenia na które się zapisujemy, lub wysyłają nas pracodawcy są bardzo pomocne, powinny być dla nich znakomitą alternatywą do zwolnień. Z pewnością łatwiej jest przebranżowić pracownika, który jest dla nich ważna osobą, można na nim polegać, ufają mu, nikt nie chciałby stracić takiego asystenta, którego zna powiedzmy jakieś 10 lat. Jest to również ułatwienie dla pracodawcy gdyż nie musi się trudzić szukaniem nowego personelu, poznawaniem go
i doszkalaniem. Można się skupić na dalszej pracy tylko o nieco innej tematyce, bo jak wiemy technologia, narzędzia, nauka ciągle idą do przodu. Szkolenia potrzebne są nam by nie zostać w tyle nie spełniając przy tym wymagań pracodawcy a co najgorsze doprowadzić do pogorszenia naszej sytuacji na rynku pracy.